Siarczysty mróz i co dalej

Każdy z nas snuje już wiosenne plany dotyczące naszych ogrodów. Przeglądamy nasiona, rozrysowujemy grządki, tworzymy projekty nasadzeń. Czekamy na moment, gdy plusowe temperatury zagoszczą do nas na stałe. Wtedy powiemy głośne START i ruszymy z bloków startowych.

Jednak za nim to nastąpi musimy zmierzyć się jeszcze z Panią zimą, która nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.

Od piątku jest co raz zimniej, a nocami temperatury w Polsce spadają nawet do -20 st. C. Wygląda na to, że za szybko nie pożegnamy się z mrozami. Według niektórych prognoz meteorologicznych nie mamy co liczyć na poprawę aury do końca nadchodzącego tygodnia. Podobno potem ma być trochę lepiej.


Duże mrozy to nie tylko problem przy odpalaniu auta nad ranem, kiedy śpieszymy się do pracy i większe prawdopodobieństwo złapania grypy. To także problem dla roślin, które mamy w swoich ogrodach.

Jedyne co możemy zrobić, jeśli tego wcześniej nie zrobiliśmy, to okryć rośliny. Ten sposób może nie w 100% zabezpieczy przed mrozem, ale na pewno tak powstała osłona uchroni przed bezpośrednim działaniem mroźnego wiatru. Jak to mówią lekarze dentyści - lepiej zapobiegać niż leczyć :)



Ja wczoraj okryłem kilka krzewów, którym mroźny wiatr mógłby w znaczny sposób uszkodzić.
Były to aktinidia, którą mam na kracie przy wejściu do domu, a także krzewy borówki amerykańskiej.





Mam nadzieję, że ten zabieg przyniesie skutek w postaci owoców, które wyrosną w tym roku.






Komentarze

Popularne posty